Kiedy ukochana osoba Cię krytykuje…

Hej, dawno się nie odzywaliśmy, mamy swoje powody, ale jakoś nas ciągnie, by wrócić do pisania. Jednym z powodów jest to, że niektórzy z Was pytają nas: „co się u Was dzieje na blogu?”.
Nadal jesteśmy kochającym się małżeństwem z codziennymi problemami i tymi, które są nietypowe.
Ja, czyli Darek, stwierdziłem, że zdrowie (lub problemy z nim związane) nie mogą być wymówką. Nadal chcemy z Wami komunikować się online. Może te nasze pisanie komuś z Was pomaga?
Dziś będzie kilka słów o różnicy zdań w związku. Nie ma idealnych par, w każdym związku są trudniejsze momenty, pytanie tylko jest następujące: „jak się wtedy zachowujesz?”
Ogólnie jesteśmy bardzo zgodnym małżeństwem, więc przywykłem do harmonii i spokoju w naszych relacjach. Czasami jednak zdarzają się dni, gdy Jola mówi mi, że niepokoi ją moje zachowanie lub postawa. Nauczyłem się brać to na poważnie i dać sobie czas na przemyślenia. Zazwyczaj kurcze ona ma rację! Ja w swojej męskiej dumie na początku stawiam opór, ale wiem, że ona robi to z troski i miłości. Warto mieć taką osobę obok siebie, bo można dzięki niej uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, no chyba że lubicie takie akcje 🙂
Ja też czasami muszę zareagować, gdy coś mnie zastanawia w jej zachowaniu. Są to rzadkie sytuacje, ale się zdarzają.
Warto zatem być ze sobą szczerym, szczególnie, gdy chodzi nam o dobro ukochanej osoby. Oczywiście nie mówię tu o tym, by mówić wszystko, co przychodzi nam na myśl, ale robić to z rozsądkiem.
Podsumowując ten krótki wpis, zachęcam do bycia wrażliwym na konstruktywną krytykę osób, które nas szczerze kochają.
Miło nam będzie słyszeć, co o tym myślicie. Poświęć jeszcze chwilę i zostaw komentarz 😉
Można taką krytykę nazwać feedbackiem i od razu łatwiej ją przyjąć😉
Dokładnie 😊
Kluczowe jest to w jaki sposób wypowiada się tą krytykę lub jak się ją słyszy. Tak czy inaczej potrzeba w tym dużo pokory, co nie jest łatwe.
Ps. Fajne, że jesteście!:)
Dzięki za mądre słowa.
Dziękuję za wpis, czekałam na Was!:) Jak zawsze- jest inspirująco..!
Mądre